piątek, 21 lutego 2014

Wygrana z rozdania. Baby Lips Mint Fresh

 Cześć. Wczoraj zrobiłam remont bloga. Jak możecie zauważyć, nagłówek zmienił się na drzewko z galaxy. Zdjęcie z grafiki google ale ja zmieniłam jego kolor i jaskrawość. Strona jest ciemna, bo biel już nie pasowała do nagłówka. Ogólnie, bardzo mi się teraz tutaj podoba. No i jeszcze pojawiła się zakładka "Moja lista blogów". Możecie tam znaleźć 5 blogów, które bardzo lubię oraz mój drugi blog z opowieścią >> klik <<
 Jak już wcześniej wspominałam, wygrałam rozdanie u >> Julii <<. Dzisiaj rano doszedł do mnie list polecony z moją nagrodą. Wybrałam sobie Baby Lips Mint Fresh i jestem zadowolona. Nie barwi ust ale nawilża. Zawsze rano po przebudzeniu mam strasznie suche usta, a po nałożeniu tej pomadki po paru chwilach były miękkie i nawilżone. I jeszcze tak cudownie chłodzi. Gdy już wykorzystam tą pomadkę, kupię sobie następną Baby Lips ale barwiącą usta (chyba wiecie o co mi chodzi).
 Byłam zaspana ale i tak zrobiłam zdjęcia tego cudeńka przed rozpakowaniem i po. Swoją drogą, pierwszy raz widzicie na tym blogu zdjęcia zrobione aparatem (własność mojej siostry > klik <), bo zwykle robiłam kamerą. Mam nadzieję, że w jakiś sposób zachęciłam Was do zakupu tej pomadki oraz do brania udziału w różnego rodzaju rozdaniach. Nie wierzyłam, że cokolwiek wygram, a tu taka niespodzianka!









(zdjęcia mojego autorstwa)

Dzisiaj pojawi się jeszcze "Poradnik : Jak cieniować szkic?".

Pytanka do Was:
Ma ktoś z was pomadkę Baby Lips? Jeśli tak, to jaką?
Podoba wam się wygląd mojego bloga?
Jaką polecacie pomadkę Baby Lips?

MOŻNA KOMENTOWAĆ Z ANONIMOWEGO!

wtorek, 18 lutego 2014

Life is BEAUTIFUL!

 Witajcie. Wczoraj z nudów weszłam sobie na Youtube. Znalazłam tam super album (w jednym filmiku jest kilkanaście utworów) zespołu (?) Audiomachine zatytułowany "Tree of Life". Pierwszy utwór kojarzy mi się z filmem "Wehikuł Czasu" (2001 rok). Możecie sobie włączyć tą muzykę czytając ten wpis.


Ziemia. Czy zastanawialiście się kiedyś, jak długo istnieje nasza planeta? Odpowiedzi nie znamy i z pewnością długo nie poznamy. 
Życie. Czy zastanawialiście się kiedyś, jak doszło do tego, że możemy ze sobą rozmawiać, spacerować po parku, odwiedzać znajomych?

Minęły miliony lat ewolucji. Dzięki niej jesteśmy tacy, jacy jesteśmy. Ziemia wygląda tak, jak wygląda. Ale... No właśnie. Zawsze jest jakieś "ale". Ale gdybyśmy inaczej rozegrali tę grę, byłoby zupełnie inaczej... 

Nasza planeta zmienia się, tak samo ludzie się zmieniają. Kiedyś uważaliśmy, że Ziemia jest w centrum układu słonecznego, teraz wiemy, że to nie jest prawda. Niedawno odkryliśmy istnienie innych planet, układów, galaktyk. Planujemy zamieszkać na Marsie, poszukujemy planety podobnej do naszej. Jednak... Czy to jest dla nas dobre? A gdyby tak zacząć dbać o przyrodę na Ziemi? A gdyby tak zniszczyć wszystkie urządzenia, które wpływają źle na nasze życie, jak wyglądałoby nasze życie? A gdyby przestać przywiązywać wagi do telefonów, telewizorów i najnowszych sprzętów, a zacząć dbać o rośliny i zwierzęta? Moglibyśmy tyle zdziałać razem. Dlaczego jednak nie chcemy zrezygnować z elektroniki?

Wyobraźmy sobie świat bez telefonów, komputerów, telewizorów itp. sprzętów. Wyobraźmy sobie także świat z bujną roślinnością i zwierzętami, które istniały tysiące lat temu. Wyobraźmy sobie człowieka, który nie boi się kradzieży, potrafi rozmawiać z każdym człowiekiem, nie jest prowadzony rządzą władzy i próżnością. Nie byłoby piękniej?

Wyobraźmy sobie teraz Ziemię za 20, 30 lat. W ciągu kilkudziesięciu lat powstało mnóstwo wynalazków ułatwiających życie ludzkie. W przyszłości technika może stworzyć latające pojazdy, napoje, które będą nas także żywić i wiele innych. Ta wizja jest rodem z filmów science fiction, jednak właśnie do tego dążymy. Do wyeliminowania chorób, pragnienia. Podczas tej ciągłej gonitwie za pozornym szczęściem zapominamy o zachowaniu człowieczeństwa. Do czego to nas doprowadzi?

Czy możemy coś zrobić dla matki natury? Możemy oszczędzać wodę, prąd, sadzić rośliny, bronić natury... Ale... Jeśli tylko jeden człowiek będzie oszczędzał, inni będą marnotrawić dobro natury. A może, jeśli jeden człowiek zacznie coś robić i nakłoni do tego większą grupę osób, zmieni całą ludzkość? Czy ma to jakiś sens?

Życie jest piękne, a ludzie je marnują na różnego rodzaju używki. DLACZEGO? Przecież jedna przykra sytuacja nie kończy życia. Jedno zerwanie z chłopakiem nie zabiera nam serca. Jest tyle cudów natury, których nie widzieliśmy. Możemy odwiedzić każdy zakątek świata, poznać cudownych ludzi...

Pytanie dręczące nas każdego dnia naszego życia:
A GDYBY...?

NIE MARNUJMY ŻYCIA NA GŁUPOTY! ZACZNIJMY DBAĆ O SIEBIE NAWZAJEM I O NASZĄ ZIEMIE, BO BEZ NIEJ, NIE BYŁOBY NAS!











(zdjęcia z grafiki google)

Mam nadzieję, że post dał wam do myślenia i spodobał wam się. Temat tego wpisu wpadł mi do głowy podczas słuchania utworów, które na początku wpisu załączyłam wam.

Pytanka do Was:
Podobał wam się wpis?
Dał wam coś do myślenia mój post?
Jaką macie wizję przyszłości?

DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM OSOBOM, KTÓRE OBSERWUJĄ MOJEGO BLOGA Z WŁASNEJ WOLI I CHĘTNIE CZYTAJĄ MOJE WPISY!

MOŻNA KOMENTOWAĆ Z ANONIMOWEGO!

niedziela, 16 lutego 2014

O czym myślą psy?

 Cześć. Pewnie jesteście ciekawi, co pojawi się w dzisiejszej notce. Nie będzie to wpis "o wszystkim i o niczym". Wpadłam na pomysł, aby zastanowić się trochę nad tym, o czym myślą psy. Pewnie każdy kiedyś myślał, czego mogą oczekiwać od nas nasze zwierzaki. To jest tylko moje gdybanie, ale może jakaś część z tego rzeczywiście "siedzi" w głowach naszych pupili.

"Co to jest?"
"Dlaczego mój ogon jest taki długi?"
"Co ten człowiek do mnie mówi?"
"Co to za pyszne jedzonko szykuje moja pani?"
"Człowieku! Zmień mi wodę w misce!"
"Czy istnieją inne zwierzęta?"
"Kiedy moja pani wróci?"
"Ciekawe, dlaczego ludzie codziennie wychodzą z domu"
"Czemu moja pani znów chce mnie czesać?"
"Jak długo jeszcze to dziwne urządzenie będzie hałasowało?" (mam na myśli radio)
"Kocham moją panią"
"Ale dziwnie śmieszni ludzie są w tym pudełku!" (telewizor)
"Moja ulubiona szczekosenka!" (piosenka)
"Gdzie ludzie chowają ciastka dla mnie?"
"Znów przyszedł ten śmierdzący pan. Dlaczego on tu przychodzi?" (listonosz, który pachnie różnymi psami)
"Obronie cie, moja pani!"
"Podrap mnie za uszkiem"
"Gdzie schowałaś moją maskotkę?"
"Czy długo jeszcze będzie tak gorąco?"
"Ale pyszny ten biały śnieg!"
"Znów jedzie ten dziwny pojazd hałasujący"
"Porozmawiasz ze mną?"
"Daj się polizać!"
"Ciekawe o czym myślą ludzie"

....

Dajcie też jakieś swoje propozycje, o czym może myśleć lub co może mówić nasz zwierzak. Najlepsze dodam w nowej notce, albo edytuję tą. Oczywiście dałabym linki do waszych blogów.








( zdjęcia z weheratit.com )

Mam nadzieję, że wpis wam się spodobał. Zastanawiam się nad zrobieniem takich notek z innymi zwierzakami... W kolejnym wpisie pojawi się taka... instrukcja? Instrukcja "Jak cieniować szkic?".

Pytanka do was:
Jakiego macie zwierzaka?
Chcecie takie notki?
Z jakim zwierzątkiem chcielibyście następną notkę tego typu?
Co może mówić lub o czym myśli pies? (tutaj dajcie kilka propozycji)
Podobał wam się ten wpis?

MOŻNA KOMENTOWAĆ Z ANONIMOWEGO!

ZAPRASZAM DO OBSERWATORÓW!

sobota, 15 lutego 2014

Parę słów, sowa i historia

 Witajcie. Chciałam napisać dla was post tydzień temu, jednak pewna sprzeczka z pewnymi osobami dała mi do myślenia. Nie chciałam wam przynudzać itp. dlatego postanowiłam, że muszę się uspokoić.
 Mieliście kiedyś taką sytuację, kiedy osoba, która jest waszą "przyjaciółką", jawnie was wyśmiała? Od dwóch miesięcy nie rozmawiałam z nią, ale nie dlatego, że się pokłóciłyśmy, czy coś w tym rodzaju. Nie miałam już z nią wspólnych tematów. Ale w poprzedni weekend, pokazała mi, że jest nic nie warta. Po całej rozmowie trzęsłam się ze wściekłości Od tamtego dnia przestałam się do niej odzywać. Na szczęście pewna bardzo miła osoba uspokoiła mnie. Warto jest mieć komu się wyżalić.
 Chciałabym wam tylko wspomnieć słówko o tym, że warto brać udział w rozdaniach. Pewnego dnia, weszłam na bloga pewnej dziewczyny. Patrzę, rozdanie. Warunki wzięcia udziału w rozdaniu nie były trudne. I tak pewnie nie wygram - pomyślałam. Parę dni po wynikach rozdania weszłam na bloga aby zobaczyć kto wygrał. Nie mogłam swoim oczom uwierzyć! Pierwszy raz w życiu wygrałam rozdanie! Link do bloga tej dziewczyny, u której wygrałam 
>> klik <<
 Jeśli ktoś pamięta, 4 lutego były moje piętnaste urodziny. Z tej okazji dostałam telefon Samsung Galaxy mini 2. Jest świetny! I jeszcze ustawiłam sobie tapetę, którą moja siostra nienawidzi. I Love You, Nicol :*
 Od stycznia cały czas pracuję nad sobą i staram się przezwyciężać nieśmiałość. Poznałam kilka bardzo ciekawych osób i już nie muszę słuchać na przerwach muzyki (i tak nie można, bo zakaz). Cieszę się, że robię postępy.
 Z okazji Walentynek dostałam od rodziców słodziuchną sowę-maskotkę. Ona jest taka śliczna, że nie mogę oderwać od niej oczu. Sami będziecie mogli ocenić jej słodycz, bo dam jej zdjęcie (nie potrzebowało nawet przeróbki!). Żadnej kiczowatej kartki nie dostałam, ale parę osób z mojej klasy dostało walentynki. Przecież to jest beznadziejne!
 Wczoraj oglądałam parę odcinków z minecraft'a i znów mam chcicę na granie. Boję się jednak cokolwiek ściągać na mój biedny komputer. Ostatnio skończyło się to dla niego tragicznie...
 Pewien wpis jakiejś osoby zachęcił mnie do nauki języka... rosyjskiego! Zacznę się go uczyć, gdy będę miała wolny czas mniej więcej po egzaminach. Zobaczymy jak mi pójdzie samodzielna nauka języka obcego.
 Przejdźmy teraz do najsłodszej części wpisu, czyli zdjęć sowy!



A teraz pytanka do was :
Jak bardzo słodka jest ta sowa?
Uczy się ktoś języka rosyjskiego?
Co dostaliście na Walentynki?
Wygraliście kiedyś jakieś rozdanie?
Mieliście kiedyś sytuację podobną do tej, którą opisałam na początku wpisu?
Jak wam idzie wypełnianie postanowień noworocznych?

MOŻNA DODAWAĆ KOMENTARZE Z ANONIMOWEGO!