sobota, 30 listopada 2013

Pisanie o niczym...

 Hej. Notkę miałam dodać na bloga dwa tygodnie temu (może trzy) ale jestem wielkim leniem i nie chciało mi się. 
 Na "Thor : The Dark World" nie byłam. Czekam aż na kinomaniaku wstawią lepszą wersję. Ale koleżanki z klasy były i mówiły, że był świetny *-* A Loki najlepszy *0* Niestety, muszę czekać :C
 W szkole nauczyciele chyba chcą nas zabić tymi sprawdzianami. "Musimy pędzić z programem ,bo nie wyrobimy się do egzaminów" -.-''. Ale zauważyłam, że przez ostatnie dwa tygodnie nawet dobrze mi idzie z nauką. We wtorek miałam sprawdzian z chemii i wszystko na nim umiałam (to jest chyba pierwszy raz w moim życiu). Z angielskiego w środę miałam tak samo (dziwne, bo się nie uczyłam przed lekcją). Z zajęć artystycznych dostałam 5- za pracę, którą malowałam na biegu xD Na przyszłą lekcję muszę zanieść zdjęcie łyżeczki (hahahaha, łyżeczki xD). 
 Przedwczoraj źle się czułam (zemdlałabym dwa razy) więc nie poszłam do szkoły. Moja siostra włączyła mi film "Wehikuł czasu" (2002 rok). Znów mnie zachwycił. I pewnie jeszcze wiele razy to zrobi. Film jest świetny, polecam wszystkim. "A gdyby...?" 
 A po "Wehikule czasu" włączyłam sobie "Iron Man 3". Lubię te filmy i tych aktorów. :)
 Na polskim w poniedziałek robiliśmy zadania do fragmentu książki "Dzienniki Gwiazdowe". Spodobała mi się i chyba ją wypożyczę na święta, bo teraz nie mam czasu na nic.

środa, 6 listopada 2013

Tragedia :C ;_;

 Godzina 5:00 rano... Tego się nie spodziewałam... Tata coś mówi o jednej z czterech...Zerwałam się na równe nogi i pobiegłam do kuchni...To co zobaczyłam było straszne...Leżała i się nie ruszała...Leżała na brzuszku w kącie...Jeszcze liczyłam na to, że wstanie i ucieknie jak kiedyś w drugi kąt...Nie...To jest niemożliwe...Jeszcze wczoraj taka...żywa...Teraz jej już nie ma...Były cztery papugi, teraz są tylko trzy...Sisi...Żółto-zielona papużka falista...Zawsze gdy chciałam ją złapać,ona tak szybko uciekała...Dzisiaj, gdy tata włożył rękę do klatki, aby ją z niej wyciągnąć, ona...Nic...Nie ruszała się...Miała takie ładne oczy...Czarne "koraliczki" ze złotą obwódką...Dzisiaj były zamknięte...Była sprytna...Wystarczyła chwila nieuwagi podczas zmieniania wody aby ona mogła uciec z klatki...Mieszkała w jednej klatce z Oskarem...On teraz został bez pary, taki samotny...Mimo że jest w klatce z dwoma pozostałymi papugami, cały czas jest sam...Szkoda mi go...Mam nadzieję, że nie umrze z tęsknoty...
Nie powinnam płakać. Powinnam się cieszyć. Powinnam się cieszyć, że jest teraz w swoim raju. Powinnam się cieszyć, że jest wolna. Jednakże cały czas jest mi smutno...Czemu?

Podczas pisania tego wpisu, miałam łzy w oczach. ;_; 

6 LISTOPADA 2013 ROKU